piątek, 11 stycznia 2013

Szumek pierwszy

Takie tendencyjne zestawienie:

"Szczerze? To ja już wolę ajatollaha Terlikowskiego niż tych załganych pseudoliberalnych pseudodoktrynalnych, dwie piersi ssących liberalnych katolików. Z Terlikowskim dzieli mnie wszystko, nie jest on jednak przynajmniej kuriozalnym dwulicowcem, takim co poglądy ma wypośrodkowane, co pozwala mu pozować na arbitra elegantiarum. W czasach ostrych podziałów i ostrej walki bycie pomiędzy i pośrodku częściej niż znakiem racjonalizmu jest znakiem asekuranctwa i oportunizmu".

                                                                                                                  Tomasz Lis


 "No cóż, most sam w sobie jest "symbolem symbolu", jest przecież tym, co łączy. Możliwością komunikowania się różnych światów. [...] Często w sytuacjach konfliktowych czułem, że mogę zrozumieć obie strony i  że powinienem tłumaczyć i pośredniczyć, przerzucać mosty. [...] Nie zawsze mi się jednak to udawało - jedną z niedogodności jest to, że jeśli jest się na moście, wówczas ludzie, którzy znają wyłącznie jeden brzeg - czy to lewy, czy prawy - uważają cię z reguły za agenta tej drugiej strony, a jeśli obrywa ci się od obu stron, to możesz mieć czasem dość".

                                 Ks. Tomasz Halik (nazywany czasem "czeskim Tischnerem")


U nas też niedawno się mówiło, że czerwony i tak jest lepszy od różowego, bo przynajmniej nie fałszywy.

2 komentarze:

  1. ks. Halik trafia w dziesiątkę przebijając na wylot prostacki język Lisa ;)

    Pozdrawiam szanownego Belfra.

    OdpowiedzUsuń
  2. A zna ksiądz tę książkę? (To z "Radziłem się dróg", bardzo lubię język i spojrzenie ks. Halika).

    Z pozdrowieniami :-)

    OdpowiedzUsuń