piątek, 14 lutego 2014

Mieliśmy taki mały, osiedlowy sklepik. Mieliśmy chyba z pół roku. Zajrzałem tam ze dwa razy - nawet zamiast piwa mieli "Żywca" i "Tatrę". A chleb mógł robić za poduchę, taka miękkość w nim była! No więc mieliśmy.
Dziś przejeżdżam, ktoś im nakleił pięknie wydrukowaną karteczkę, dobrze widoczną nawet z daleka: "Praca w niedzielę rujnuje."

Ładne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz